środa, 29 maja 2013

1.

- Jane! Jutro są dożynki i ty się nie boisz? Nie boisz się, że będziesz jedną z 23 ofiar? Doskonale wiesz, że każdy dystrykt musi złożyć daninę w postaci chłopca i dziewczynki w wieku od dwunastu do osiemnastu lat. A ty ile masz lat? 17! Czyli jeszcze masz szansę, aby zostać wylosowaną! – oznajmiła Laura. Ona tak strasznie mnie denerwowała. Próbowała, abym przeszła na dobrą stronę i zaczęła się przejmować czymś więcej niż tylko swoją urodą. Tak, byłam piękna i zdawałam sobie z tego sprawę. Byłam najładniejsza i najbardziej pożądaną dziewczyną w 9 dystrykcie. Dlaczego miałabym ścinać zboże i mielić ziarno na mąkę? Ja wolałam inne zabawy. Może nie byłam jakoś strasznie chuda, ale na pewno miałam kobiece kształty. Moje miedziane kręcone włosy sięgały aż do pasa.
- Czy ty w ogóle mnie słuchasz? – - wyrwała mnie z zamyślenia kuzynka. Nie przepadałam za nią, ale co miałam zrobić jak za mną łaziła?
- Nie przesadzaj. Nigdzie nie pojadę. A nawet jak mnie wylosują to ktoś się za mnie zgłosi. Nikt by nie pozwolił, aby taka ładna buźka się zmarnowała… - oznajmiłam puszczając oko. Taka była prawda. W szkole większość dziewczyn chodziła za mną i chciała mi usługiwać.  Jedno moje kiwnięcie palcem i skoczyłyby dla mnie w ogień.
- Uważaj żebyś się nie przeliczyła. – mruknęła i pośpiesznie odeszła. Pokręciłam głową. Głupiutka Laura. Jakby nie wiedziała, że potrafię zagadać tak, aby los mi zawsze sprzyjał. Zresztą jakoś nigdy nikt mnie nie wylosował, więc teraz również mi się uda. Wstałam z drewnianej belki i spojrzałam na swoją sukienkę. Trochę podarta, ale mama zaszyje. To ona zawsze mi powtarzała, aby pokazywać swoje zalety. Tak się złożyło, ze cała ja to jedna wielka zaleta. Widziałam wzrok chłopaków ze szkoły. Każdy chciałby mnie mieć. Szkoda, że ja ich nie chce. Nie mają w sobie tego czegoś. Fakt, spotykałam się z niektórymi, ale to było raczej z nudy.  W dzisiejszych czasach nie można przywiązywać się do ludzi. Kto wie co się może wydarzyć w przyszłości?  Postanowiłam udać się do domu. Musiałam wypocząć przed jutrzejszym dniem. Od rana będę się szykować na dożynki. W końcu msze jakoś wyglądać. A jak to wszystko się skończy, pójdę na długi spacer z Connorem. Kim jest Connor? Moim obecnym chłopakiem. Nie kochałam go, ale uroczy był z niego człowiek.  Przezywał to wszystko bardziej niż ja.  Mieliśmy wspólną przeszłość. W sumie to się nie dziwie, ze się we mnie zakochał. Wiedziałam, że to nastąpi prędzej czy później. Tylko szkoda, że ja jestem suką bez serca.

12 komentarzy:

  1. uhuhu, zapowiada się nieźle. suka bez serca zostanie trybutem? :D czekam na dalsze rozwinięcie akcji :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wohoho... Taka egoistka na arenie? To może być baardzo ciekawe :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No, no zapowiada się ciekawie :D Taka osoba na igrzyskach? Będzie się działo.
    A co do stylu: mam wrażenie, że wszystko w tym rozdziale przyszło ci w wielką lekkością, co mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawie się zapowiada... Będę czekać z niecierpliwością! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. czekam na pierwszy rozdział :3 .
    fajna postać, ciekawe, jak to będzie na arenie :D .

    OdpowiedzUsuń
  6. ej no ciekawie :P zapraszam http://magdalenaa-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli mamy mieć na arenie rudą egoistkę,to będzie się działo.Już mi się to podoba :D Lubię czytać o osobach z egoistycznymi poglądami.Uważam,że ta dziewczyna jest damskim wcieleniem Finnicka.Bardzo mi się ten rozdział podoba i czekam na więcej :3

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne *-*

    take-moments.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajnie się czyta. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam pytanie czy oni chodzili do szkoły??
    Wydaje mi się, że tam tylko pracowali...
    Przy okazji sam pisze historie "Koniec", recenzje fajnych filmów itd. Polecam!

    http://anonimowi-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. O rany, jakie to smutne ze musisz reklamowac sie na filmwebie. I ze w ogole nie masz talentu. Jane (skad w futurystycznym swiecie pojawilo sie takie stare imie?) jest taka denna i slabo zarysowana postacia ze az glowa mala. Nie rob sobie zartow z takiej ksiazki.

    OdpowiedzUsuń